KULTURALNIK #2

SERIALE

Oglądam „Iron Fist”. Jestem po pięciu odcinkach i mam mieszane uczucia. Po pierwsze główny bohater mnie wkurza swoją naiwnością. I nie, to nie jest urocze, tylko irytujące. Po drugie bawią mnie niektóre sceny walki, takie hmm sztuczne. Z drugiej strony było kilka ciekawych momentów, gdzie naprawdę się wciągnęłam, tak jakoś w 3 i 4 odcinku. Niestety przy piątym zasnęłam. Mam nadzieję, że później będzie lepiej.

KSIĄŻKI

Sporo czytam. Naprawdę sporo. Tyle, że kilka książek naraz, więc długo mi schodzi.

„Mądrzej, szybciej, lepiej” Charles Duhigg – dopiero zaczęłam, jestem po kilku stronach, ale zapowiada się interesująco;

„Bóg nigdy nie mruga” Regina Brett – drugie podejście. Za pierwszym razem padłam po 4 czy 5 lekcjach. Zobaczymy co będzie teraz, bo dociągnęłam już do 9. Na razie mam wrażenie, że bardziej mi się podoba niż ostatnio;

„Siła małych celów” Tom O’Neil – tu już jestem w połowie i mogę nieco więcej powiedzieć. Wciągająca lektura, przyjazny język i ciekawe podejście do stawianych sobie celów i ich realizacji. Nie żałuję wydanych pieniędzy;

„Jak przestałem kochać design” Marcin Wicha – kontrast dla „Zacznij kochać design”. Ja tam designu PRL nie lubię, bliżej mi do okresu międzywojennego. Ale gusta są różne;

„Obłędna szesnastka” Janet Evanovich – czysta rozrywka, żeby odpocząć po tych wcześniejszych mądrych lekturach.

ZNALEZIONE W INTERNECIE

Nie biorę udziału w Share week, ale pokaże Wam blogi, które ostatnio pokochałam.

Po pierwsze My Pink Plum. Przepiękne grafiki, świetne treści, mnóstwo przydatnych rzeczy.

Po drugie vlog 10 minut spokoju. W pierwszym momencie nie mogłam skojarzyć skąd znam Justynę, autorkę. Dopiero google mi wyjaśnił. Justyna była prezenterką Viva Polska, którą kiedyś namiętnie oglądałam, jak jeszcze emitowali teledyski, a nie programy. W każdym razie 10 minut spokoju to vlog prowadzony przez Justynę i jej córeczki. Prosto nakręcone, bez spiny, na wesoło, a czasem na poważnie. Bardzo radosne i pozytywne dziewczyny.

Po trzecie Cała reszta. Dagmara, żona dla Australijczyka, mama trojaczków. Nie wiem, po której stronie internetu byłam, że jej wcześniej nie znałam. Nareszcie blog parentingowy z normalnym podejściem do wychowania dzieci. I na dodatek z moją wymarzoną Australią w tle.

I to by było na tyle. A jak Wam minął tydzień?