Autorkami tej cudownej serii są Emilie Beaumont i Nathalie Belineau. Każda książeczka to osobny temat: Warzywa, Owoce, Ciało, Dzikie zwierzęta, Morze, Góry, Instrumenty, Las, Wieś itd. Łącznie w Polsce wydano 22 książeczki. Mają mały format, akurat do malutkich rączek, są w twardej oprawie i z twardymi kartami wewnątrz, tak więc dziecko tak łatwo ich nie zniszczy. Ponadto są dość cienkie, mają zaledwie po kilka stron, dzięki czemu nie są ciężkie tak „Księga dźwięków”, która wprawdzie jest fantastyczna, ale rozkleja się i rozpada w kilka dni, „Obrazki dla maluchów” u nas trwają już kilka miesięcy.
A jeśli chodzi o treść, pokaże na dwóch przykładach. Jedna z ulubionych książeczek Kuki to „Pieski”. Na każdej stronie pokazane jest życie codzienne psów. Najpierw jak ssą mleko matki i się przytulają do mamy. Potem jak mama uczy je wychodzić na zewnątrz, by załatwić swoje potrzeby. Następnie pieski bawią się z dziewczynką, która rzuca im piłkę, drapie po brzuszkach. Potem widzimy, że pieski mogą być różne, duże i małe, białe, czarne, brązowe i w ciapki. Ostatnia strona to zgadywanka, która ma sprawdzić, ile dziecko zapamiętało (wiadomo u nas to jeszcze nie działa). Druga ulubiona książeczka Kuki to „Dzikie zwierzęta”, tutaj na każdej stronie jest inne zwierzę, lew, tygrys, pantera, krokodyl, a na końcu znowu zgadywanka.
Ponadto „Obrazki dla maluchów” zostały nagrodzone I miejscem w plebiscycie miesięcznika „Dziecko” na „Najlepszy produkt 2009 roku”. I zauważcie, że książeczki mają już sześć lat, a nadal są popularne wśród rodziców i dzieci. Niech to będzie najlepszą zachętą do sięgnięcia po nie.