Rozmowa Artura Górskiego z Masą to właściwie wywiad – rzeka. Nieustający dialog, w którym dziennikarzowi udaje się czasem podpuścić Masę do powiedzenia czegoś więcej. A Sokołowski jest bezwzględnie szczery w swoich wypowiedziach. I tak poznajemy cienie i blaski, zwłaszcza blaski funkcjonowania mafii w sferze finansów. Bo zawsze chodzi o pieniądze, a Pruszków w latach dziewięćdziesiątych żył na najwyższym poziomie, tak że „Dynastia” im do pięt nie sięgała. Domy, samochody, a z czasem również ekskluzywne i egzotyczne wakacje stały się standardem życia pruszkowskich gangsterów.
„Masa o pieniądzach polskiej mafii” to bardzo ciekawa, choć brutalna i bulwersująca, ale naprawdę znakomita pozycja odsłaniająca kulisy najsłynniejszej grupy przestępczej w naszym kraju. Czytelnik przenosi się do lat dziewięćdziesiątych, czasów kiczu, ale i pierwszych wielkich pieniędzy, które coraz łatwiej było zdobyć, po siermiężnych czasach PRL-u, a to czyniło je jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Masa ujawnia wiele szczegółów z działalności Pruszkowa, a czytelnik z przerażaniem, ale i zainteresowaniem odkrywa jak świetnie prosperującą firmą była mafia.
„Masa o pieniądzach polskiej mafii” to świetna literatura faktu. Pisana lekkim stylem, czyta się jak najlepszy reportaż, tym bardziej, że pokazuje kawał historii rozwijającego się polskiego biznesu. Warto przeczytać, bo oprócz wielu szczegółów opisujących działalność Pruszkowa na polu finansowym, Masa serwuje również anegdoty, którymi potrafi to rozśmieszyć, to zbulwersować czytelnika. Ale przecież o to właśnie chodzi w tej książce – poważne sprawy przeplatają się z opowieściami o rozrywkowym stylu życia polskich gangsterów.