Koniec listopada, a więc stos, czyli co mi się uzbierało przez ten miesiąc. Nie ma tego dużo, głównie książki otrzymane od wydawnictw i tylko jeden mój własny zakup. Jednak ten stos jest wyjątkowo, bo każda książka jaka się w nim znajduje była przeze mnie szczególnie pożądana, a dowodem niech będzie to, że wszystkie za wyjątkiem Szwai zostały już przeczytane i nawet zrecenzowane, co rzadko mi się zdarza:)
Monika Szwaja „Anioł w kapeluszu” (nie wiem kto wymyślił, żeby napisać tytuł odwrotnie)
Barbara O’Neal „Sposób na happy end” – Wydawnictwo Literackie (recenzja się pisze)
Bruno Schulz „Sanatorium pod klepsydrą” – Wydawnictwo MG RECENZJA
Charlotte Bronte „Villette” – Wydawnictwo MG RECENZJA
Marcel Proust „W stronę Swanna” – Wydawnictwo MG RECENZJA
Ryszard Wolański „Tola Mankiewiczówna. Jak za dawnych lat” – Dom Wydawniczy REBIS RECENZJA
Ewa Winnicka „Nowy Jork zbuntowany. Miasto w czasach prohibicji, jazzu i gangsterów” – DW PWN RECENZJA
W grudniu nie będzie stosu. Powód prosty, nie mam żadnych planów zakupowych, nie spodziewam się również żadnych tytułów od wydawnictw, jedyne czym Wam się pochwalę to prezenty książkowe znalezione pod choinką, bo list do Aniołka już napisany i liczę, że Aniołek się postara i zrealizuje moje marzenia:) A tak swoją drogą, kto u was przynosi prezenty pod choinkę? W Krakowie jest to właśnie Aniołek, ale w innych miejscach w Polsce robi to Święty Mikołaj lub Gwiazdor, a jak jest u was?